poniedziałek, 16 listopada 2015

Assassin's creed

Leonardo da Vinci x Ezio Auditore

***

Ciało jest żywym dziełem sztuki, precyzyjnym układem.
Delikatna i miękka skóra jest równocześnie mocną i odporną tarczą Pod nią poruszają się silne, giętkie i twarde mięśnie. Labirynt żyłek i tętnic rozprowadza życiodajne paliwo po całym mechanizmie jakim jest człowiek. Niezliczone nerwy wychwytują każdy, nawet najdelikatniej dotyk czy podmuch wiatru. Niesamowity kierowca, mózg, ukryty na szczycie konstrukcji, jak król zawiaduje pracą całej maszyny.

Uwielbiam ciała dotykać, badać, odkrywać jego tajemnice, ulepszać. Najbardziej jednak fascynują mnie te, które w swojej doskonałości nie potrzebują tak wielu usprawnień i osłon, bo samodzielnie przekuły się w broń. Tak jak assasyni.

- Leonardo... czy jesteś w stanie w zrozumiały dla mnie sposób wyjaśnić mi dlaczego obmacujesz mnie kiedy śpię i ryzykujesz bardzo bolesną śmierć?

- To tylko badania Ezio....tylko badania.....

***

Witam!
Bardzo się cieszę, że tak szybko udało mi się coś jeszcze napisać *-* Miało być drabble a wyszło nieco za dużo słów ale myślę, że jeszcze podpada pod tę kategorię ;P
Właśnie zaczęłam czytać Assassin'a i zakochałam się  <3 Paring oczywiście też się znalazł jak widać i mam nadzieję, że zagości tu nieco dłużej w trochę bardziej rozbudowanej formie ;)

2 komentarze:

  1. Hyhy... A dzięki komu w ogóle poznałaś ten ship? No dzięki komu? No?
    Neh, w szkole już mówiłam że to świetne, więc nie wiem czy jest sens to powtarzać. Zresztą nie potrafię wyrażać zachwytu niewerbalnie. Leo i Ezio ❤️ Tak. To jest życie.
    Btw. Dodaj tytuł, bo nie powinnaś używać nazwy własnej serii. Np… „Sztuka”, czy „Tylko badanie” (to by akurat był takim akcentem nieco humorystycznym, biorąc pod uwagę treść)
    Weny~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podobało ;D
      A ship to poznałam sama moja droga. To ja ci musiałam go uświadamiać :3
      To nie ma tytułu, po prostu nie xd
      *łapie wenę i szybko zjada*

      Usuń